Wolsztyniak Wolsztyn - AZS UW Warszawa 29:24 (14:11)
Wolsztyniak: Kapela, Płóciniaczak - Wasilek 6, Kaczmarek 5, Wajs 5, Raczkowiak 4, Gessner 3, Rogoziński 2, Chrapa 2, Czekałowski 1, Kuta 1, Horowski, Głowacki.
Karne: 3/3.
Kary: 14 min.
AZS UW: Malanowski, Bury - Puszkarski 11, Monikowski 4, Morąg 4, Chełmiński 2, Kuc 1, Wolski 1, Zaprutko 1, Siedlik, Wicha, Flisiak, Brinovec, Praski, Kiełbasiński, Rutkowski.
Karne: 3/5.
Kary: 4 min.
Sędziowali: Tomasz Christ oraz Grzegorz Christ (Świdnica).
Widzów: 400.



Wolsztyniak po drugim zwycięstwie na własnym terenie ma na swoim koncie 4 punkty i zajmuje dziewiąte miejsce w ligowej tabeli.
Spotkanie z akademikami z Warszawy nie należało do najłatwiejszych. Patrząc na warszawiaków z perspektywy wyników oraz bramek strzelonych i straconych w poprzednich dwóch kolejkach wydawać się mogło, że przyjezdni nie będą trudnym przeciwnikiem. Nic bardziej mylnego. Pierwsze minuty to dobra gra gości i twarda postawa w ataku jak i w obronie. Przez pierwszą część pierwszej połowy nie było znaczących różnic pomiędzy oboma drużynami. Padała bramka za bramką a drużyny raz jeden raz drugi wychodziły na prowadzenie. Dopiero od 20 minuty nasi zawodnicy wzięli się ostro do pracy. W ostatnich dziesięciu minutach bramki dla Wolsztyniaka zdobyli Kaczmarek –trzy, Wasilek i Chrapa po dwie, tym samym wychodząc na prowadzenie 14:11. Tak też zakończyła się pierwsza część gry. W ostatniej akcji karnego nie wykorzystali goście.

Na drugą połowę zawodnicy Marcina Pietruszki wyszli na parkiet lekko zaspani tracąc dwie pierwsze bramki. Szybko się obudzili i strzelili kolejnych pięć a w 41 minucie na tablicy widniał już wynik 20:13 dla Wolsztyniaka. W drużynie akademików starał się jak mógł Paweł Puszkarski, który w drugiej części gry zdobył aż 9 bramek a w całym meczu 11. Mimo jego walecznej postawy przyjezdni nie byli w stanie odrobić już strat. W ostatnich dziesięciu minutach Pietruszka pozwolił na wejście na parkiet rezerwowym zawodnikom co pozwoliło akademikom na strzelenie pięciu bramek tracąc jedną. Mimo wszystko pięciobramkowa to całkiem dobry wynik patrząc na cały mecz.

Kolejny mecz naszej drużyny już w najbliższą sobotę w Wągrowcu z Nielbą. To spotkanie z pewnością nie będzie należało do łatwych.