Wolsztyniak Wolsztyn - Real Astromal Leszno 25:25 (12:12)

Wolsztyniak: Kapela, Płóciniczak - Kaczmarek 6, P. Szutta 6, Wajs 5, Wasilek 4, Raczkowiak 2, Kuta 2, Rogoziński, Pietruszka, Podleśny, Chrapa.
Real Astromal: Musiał, Maziarz - M. Wierucki 8, Misiaczyk 4, Giernas 4, J. Wierucki 3, Łuczak 2, Krystkowiak 2, Przekwas 1, E. Szkudelski 1, Nowak.
Sędziowali: Bartosz Kowalak oraz Wojciech Marciniak (woj. wielkopolskie).
Widzów: 350.



Sobotnie spotkanie z Realem Leszno dostarczyło kibicom nie małych emocji. Od pierwszych minut Wolsztyniak stawiał bardzo mocny opór w obronie co nie pozwoliło przyjezdnym na odskoczenie bramkowe. Po pierwszych dziesięciu minutach na tablicy wyników widniał remis 4:4 do tego momentu bramki na naszej ekipy zdobywali Hubert Kaczmarek i Krystian Kuta. Wówczas goście lekko przystepowali co pozwoliło Wolsztyniakowi na delikatną przewagę. Po dobrym okresie gry Alana Raczkowiaka i Andrzeja Wasilka Wolsztyniak w 26 minucie prowadził różnicą czterech bramek 12:8. Niestety dobry zryw Realu spowodował iż do szatni zespoły schodziły z remisem po 12.
Druga część gry to jeszcze większe emocje i nie do końca zrozumiałe decyzje sędziów. Na boisku kibice oglądali bardzo agresywną obronę obu zespołów. W meczu padło aż 6 żółtych kartek a zawodnicy musieli odsiedzieć na ławce kar łącznie 18 minut. To wszystko spowodowało, że obie drużyny popełniały dość sporo błędów. W naszej ekipie drugą połowę dobrze zagrał Maciej Wajs strzelając 5 bramek. Obie drużyny przez 30min grały bramka za bramkę a Wolsztyniak utrzymywał przewagę jednej bramki aż do 48 minuty. W tym momencie Real Astromal zdobył trzy bramki z rzędu i wyszedł na prowadzenie 24:21. Wolsztyniakowi nie brakowało determinacji i w ostatnich minutach zdołał wyrównać po bramkach Wasilka i Kaczmarka. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 25:25.