marcin pietruszka

Coraz bliżej rozpoczęcia drugiej rundy rozgrywek. Już w sobotę do Wolsztyna zawita niepokonana jak do tej pory drużyna Wybrzeża Gdańsk. Faworytem tego spotkania z pewnością będzie lider rozgrywek, ale postaramy się wspiąć na wyżyny swoich umiejętności i woli walki. Nastroje w drużynie są bardzo dobre, z niecierpliwością oczekujemy wznowienia rozgrywek. Do zespołu wrócił Norbert Szutta, po kontuzji  nie ma śladu u Krystiana Kuty, natomiast do gry nie jest jeszcze gotowy Grzesiek Czekanowski.

W drugiej części sezonu zabraknie w naszych szeregach Michała Kapeli, który musiał wrócić do Chrobrego Głogów.  Przerwa świąteczno noworoczna pozwoliła nam odpocząć od trudów sezonu i nabrać chęci do dalszej rywalizacji. W tym czasie każdy z nas miał popracować indywidualnie. Treningi wznowiliśmy drugiego stycznia, a więc dwa i pół tygodnia przed meczem z Wybrzeżem. Czasu na przygotowanie zespołu było więc niewiele, ale pracowaliśmy ciężko. Ten okres wykorzystaliśmy pracując nad przygotowaniem fizycznym. Zwieńczeniem półtoratygodniowej intensywnej pracy był udział w turnieju w Zielonej Górze. Zmierzyliśmy się z drugoligowym AZSem, pewnie zwyciężając zielonogórzan 37:23. Najważniejszym przetarciem przed startem ligi miał być mecz z zespołem z Superligi, Zagłębiem Lubin. Początek spotkania pokazał ile nam jeszcze brakuje do zespołów najwyższej klasy rozgrywkowej. Zagłębie dominowało od pierwszej minuty nie pozwalając nam na zbyt wiele. Cieszę się, że z upływem czasu radziliśmy sobie coraz lepiej i wielokrotnie udawało się zaskoczyć rywali. Mecz ostatecznie zakończył się porażką 40:23. Od tego tygodnia przechodzimy do normalnego trybu trenowania trzy razy w tygodniu. Wykonaliśmy ciężką pracę, zespół na tą chwilę wygląda bardzo dobrze. Mam nadzieję, że sił i zdrowia wystarczy nam na dobrą grę do końca sezonu. Druga runda będzie dla nas bardzo trudna, terminarz nie jest z pewnością dla nas korzystny. Wszystkie mecze z zespołami sąsiadującymi z nami w tabeli rozegramy na wyjeździe, natomiast do Wolsztyna przyjadą trzy czołowe zespoły ligi. Dopiero w końcówce sezonu będziemy gościć na własnym parkiecie zespoły, które są notowane w dole tabeli. Zapowiada się bardzo emocjonująca rywalizacja, z której mam nadzieję wyjdziemy obronną ręką.