Nie spodziewaliśmy się aż tak wysokiego zwycięstwa. Co prawda w poprzednim sezonie dwukrotnie wyraźnie pokonaliśmy Spartakusa, jednak jest to zespół, który poczynił duże postępy. Nie dziwią więc wyniki i wysoka pozycja Buku w obecnych rozgrywkach. Pierwsze minuty spotkania potwierdziły nasze obawy. Inicjatywa była po naszej stronie, jednak ambitni goście dotrzymywali kroku, skutecznie wykorzystując kontrataki po naszych błędach. Jeszcze w 16 minucie remisowaliśmy 7:7. Od tego momentu zaczęliśmy grać staranniej, co w połączeniu ze świetną dyspozycją w bramce Mateusza Kaczorowskiego pozwoliło przejąć kontrolę na boisku. Przewaga rosła z każdą minutą i pierwszą połowę zakończyliśmy prowadząc 18:12. W drugiej połowie nie zamierzaliśmy odpuszczać. Ambitni goście szukali dla siebie szansy, zmieniajac sposoby obrony, grając twardo, czasami nawet za bardzo. Nie daliśmy się zaskoczyć.Za każdym razem potrafiliśmy skutecznie odpowiedzieć, powiększając przewagę. Na boisku pojawili się młodzi zawodnicy, dobrze wykorzystując otrzymaną szansę. Martwi jednak kontuzja Arka Piątkowskiego, który doznał urazu kolana po kontakcie z obrońcą. Miejmy nadzieję, że nie wykluczy go to na zbyt długo.
Wolsztyniak Wolsztyn - Spartakus Buk 38:25 (18:12)
Kaczorowski Mateusz, Tajchert Oskar, Kaczmarek Makary - Pietruszka Jakub 7, Frąckowiak Bartosz 7, Piątkowski Arkadiusz 6, Szrama Kajetan 6, Radny Artur 5, Pietruszka Marcin 4, Lewandowski Mateusz 3, Trybuś Karol, Hruświcki Wojciech, Horowski Igor, Piątkowski Jakub, Rogoziński Mariusz, Kucza Rafał